www.niepelnosprawni.fora.pl

Czytani na każdy dzień -piątek 19.12.2008

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niepelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Czytania na każdy dzień
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teri
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:18, 20 Gru 2008    Temat postu: Czytani na każdy dzień -piątek 19.12.2008

(Sdz 13,2-7.24-25a)
W Sorea, w pokoleniu Dana, żył pewien mąż imieniem Manoach. Żona jego
była
niepłodna i nie rodziła. Anioł Pana ukazał się owej kobiecie mówiąc
jej:
Otoś teraz niepłodna i nie rodziłaś, ale poczniesz i porodzisz syna.
Lecz
odtąd strzeż się: nie pij wina ani sycery i nie jedz nic nieczystego.
Oto
poczniesz i porodzisz syna, a brzytwa nie dotknie jego głowy, gdyż
chłopiec ten będzie Bożym nazirejczykiem od chwili urodzenia. On to
zacznie wybawiać Izraela z rąk filistyńskich. Poszła więc kobieta do
swego
męża i tak rzekła do niego: Przyszedł do mnie mąż Boży, którego
oblicze
było jakby obliczem Anioła Bożego - pełne dostojeństwa. Rzekł do
mnie: Oto
poczniesz i porodzisz syna, lecz odtąd nie pij wina ani sycery, ani nie
jedz nic nieczystego, bo chłopiec ten będzie Bożym nazirejczykiem od
chwili urodzenia aż do swojej śmierci. Porodziła więc owa kobieta syna
i
nazwała go imieniem Samson. Chłopiec rósł, a Pan mu błogosławił.
Duch Pana
zaś począł na niego oddziaływać.

(Ps 71,3-6.16-17)
REFREN: Będę opiewał chwałę Twoją, Boże

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić.
Bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą,
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od lat młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.

Opowiem o potędze Pana,
będę przypominał tylko Twoją sprawiedliwość.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

Korzeniu Jessego, który stoisz jako sztandar narodów, przyjdź nas
uwolnić,
racz dłużej nie zwlekać.

(Łk 1,5-25)
Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem
Zachariasz, z
oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej
Elżbieta.
Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według
wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka,
ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w
latach.
Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę
kapłańską przed
Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby
wejść do
przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił
się na
zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański,
stojący po
prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz
i
strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: Nie bój się
Zachariasz!
Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna,
któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i
wielu z
jego narodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach
Pana;
wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie
Duchem
Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on
sam
pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić
ku
dzieciom, a nieposłusznych - do usposobienia sprawiedliwych, by
przygotować Panu lud doskonały. Na to rzekł Zachariasz do anioła: Po
czym
to poznam? Bo ja jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku.
Odpowiedział mu anioł: Ja jestem Gabriel, który stoję przed Bogiem. A
zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę wieść
radosną. A oto
będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się
to
stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim
czasie.
Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo
zatrzymuje
się w przybytku. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić, i
zrozumieli, że
miał widzenie w przybytku. On zaś dawał im znaki i pozostał niemy. A
gdy
upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu.
Potem żona
jego, Elżbieta, poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć
miesięcy. Tak
uczynił mi Pan - mówiła - wówczas, kiedy wejrzał łaskawie i zdjął
ze mnie
hańbę w oczach ludzi.

Komentarz

Anioł Gabriel, zwiastując Maryi radosną wieść, przychodzi do Niej
pośród
Jej codzienności, natomiast Zachariaszowi objawia wolę Bożą w chwili
dla
niego niezwykłej i jedynej: gdy ma pełnić służbę Bożą w
świątyni. O ile
pytanie Maryi - "Jakże się to stanie?" - wyraża ufność wobec planów
Bożych, o tyle pytanie Zachariasza jest zadane w oczekiwaniu
niezwykłego
znaku. Milczenie Zachariasza nie jest karą, lecz wynikiem jego
niedowierzania słowu Boga. Niewiara sprawia, że i my jesteśmy
zamknięci na
wysławianie Boga aż do dnia, kiedy przekonamy się, że jest On Bogiem
prawdomównym i wiernym przymierzu z nami. Z wiarą uwielbiajmy Go,
słuchając dziś Jego słowa i celebrując Eucharystię.

Ks. Jakub Szcześniak, "Oremus", Adwent - oktawa Narodzenia Pańskiego
2002,
s. 80

//Edytuję i przenoszę.
- stresS


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niepelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Czytania na każdy dzień Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin