Teri 
		      
		          Moderator 
		           
 
  
		          Dołączył: 14 Gru 2008 
		          Posty: 268 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Tryb. Płeć:  
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Pon 10:06, 05 Sty 2009    Temat postu: Czytanie na kazdy dzień-poniedziałek 05.01.2009 | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    (1 J 3,11-21)
 
Najmilsi: Taka jest wola Boża, którą objawiono nam od początku,
 
abyśmy się
 
wzajemnie miłowali Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego i
 
zabił
 
swego brata. A dlaczego go zabił? Ponieważ czyny jego były złe, brata
 
zaś
 
sprawiedliwe. Nie dziwcie się, bracia, jeśli świat was nienawidzi. My
 
wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto
 
zaś nie
 
miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest
 
zabójcą, a
 
wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego. Po tym
 
poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także
 
winniśmy oddać
 
życie za braci. Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i
 
widział, że
 
brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może
 
trwać w nim miłość Boga? Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale
 
czynem
 
i prawdą! Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy, i uspokoimy przed Nim
 
nasze serce. A jeśli nasze serce oskarża nas, to Bóg jest większy od
 
naszego serca i zna wszystko. Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża,
 
mamy
 
ufność wobec Boga.
 
 
(Ps 100,1-5)
 
REFREN: Niech cała ziemia śpiewa swemu Panu
 
 
Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie,
 
Służcie Panu z weselem
 
stawajcie przed obliczem Pana
 
z okrzykami radości.
 
 
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem,
 
On sam nas stworzył,
 
jesteśmy Jego własnością,
 
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.
 
 
W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem,
 
z hymnami w Jego przedsionki,
 
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
 
Albowiem Pan jest dobry,
 
Jego łaska trwa na wieki,
 
a Jego wierność przez pokolenia.
 
 
Zajaśniał nam dzień święty, pójdźcie, narody, oddajcie pokłon
 
Panu, bo
 
wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię.
 
 
(J 1,43-51)
 
Jezus postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa. Jezus
 
powiedział
 
do niego: Pójdź za Mną! Filip zaś pochodził z Betsaidy, z miasta
 
Andrzeja
 
i Piotra. Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: Znaleźliśmy
 
Tego,
 
o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy - Jezusa, syna Józefa z
 
Nazaretu. Rzekł do niego Natanael: Czyż może być co dobrego z
 
Nazaretu?
 
Odpowiedział mu Filip: Chodź i zobacz. Jezus ujrzał, jak Natanael
 
zbliżał
 
się do Niego, i powiedział o nim: Patrz, to prawdziwy Izraelita, w
 
którym
 
nie ma podstępu. Powiedział do Niego Natanael: Skąd mnie znasz?
 
Odrzekł mu
 
Jezus: Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod
 
drzewem
 
figowym. Odpowiedział Mu Natanael: Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty
 
jesteś
 
Królem Izraela! Odparł mu Jezus: Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem
 
ci:
 
Widziałem cię pod drzewem figowym? Zobaczysz jeszcze więcej niż to.
 
Potem
 
powiedział do niego: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie
 
niebiosa
 
otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna
 
Człowieczego.
 
 
Komentarz
 
 
Ilu jest ludzi, którym bardzo trudno uwierzyć, że miłość można
 
odnaleźć
 
tuż obok - w miejscach, w których najmniej się tego spodziewają, w
 
osobach, które dawno zostały wyrzucone notesów adresowych? Czasem
 
potrzeba
 
naprawdę niewiele, by rozpoznać i przyjąć miłość. Może warto
 
zaufać komuś,
 
kto tak jak Natanael odnalazł Jezusa i sam został przez Niego
 
odnaleziony?
 
I pozwolić się zaprowadzić do Jezusa...
 
 
o. Cezary Binkiewicz OP, "Oremus" styczeń 2004, s. 21
				    
  Post został pochwalony 0 razy
				 | 
			 
		  |