www.niepelnosprawni.fora.pl

15 marca 2013r - Droga Krzyżowa Niepelnosprawnych

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niepelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Spotkania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzesiek
Admin
Admin


Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:38, 21 Mar 2013    Temat postu: 15 marca 2013r - Droga Krzyżowa Niepelnosprawnych

W piątek 15 marca 2013r o godz. 17.15, grupa niepełnosprawnych spotykająca się przy kościele pw „Miłosierdzia Bożego”,
podobnie jak w latach poprzednich prowadziła rozważania Stacji Drogi Krzyżowej dla wszystkich parafian.
Oto teksty Drogi Krzyżowej:


„Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”
(J 15, 13). Te słowa Jezus nie tylko wypowiedział, ale także wypełnił.
Oddał swe życie za nas – swoich przyjaciół. Wdzięczni za dar Odkupienia
pragniemy dzisiaj rozważać tajemnicę Jego Męki i Śmierci na krzyżu. Nie chcemy tego czynić,
by napawać się cierpieniem niewinnego Sługi Jahwe. Czynimy to z potrzeby serca,
aby uświadomić sobie ogrom Bożej miłości i za nią podziękować naszemu Zbawicielowi.
Jego ofiara stanowi zarazem dla nas wezwanie, abyśmy szli Jego śladami.
Do tego Jezus sam nas zachęca:
„Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16,24).
Nie jest łatwo w życiu przyjmować cierpienie, godzić się na trudny los,
zachować spokój w sytuacjach klęsk i samotności.
Rozważając stacje Drogi Krzyżowej, uczymy się cierpieć wraz z Chrystusem.
Ofiarujmy te naszą modlitwę za Kościół i świat, za naszą Ojczyznę i nasze rodziny.
Niech dla wszystkich Męka Chrystusowa będzie owocna.



Stacja I

Jezus na śmierć skazany. (Lucynka Pingot)

Ewangelia mówi o potrójnym skazaniu Jezusa: raz, gdy przełożeni ludu
postanowili Go zgładzić, gdyż uważał siebie za Boga.
Drugi raz podczas nocnego posiedzenia arcykapłanów i Wysokiej Rady,
gdzie postawiono dwóch fałszywych świadków.
Trzeci raz, gdy zaprowadzono Go przed oblicze Piłata. To trzy najgłośniejsze wyroki.
Ile było cichych, utajnionych wyroków w historii świata? Bez zachowania
śladów procesu i przesłuchań? Ile razy skazano Jezusa na śmierć, nie pozwalając,
aby ktokolwiek stanął w Jego obronie? Ile razy moja jałowa i niestała wiara
była powodem okrutnego wyroku?
Jezu potępiony i odrzucony, spraw, abyśmy nie wyrokowali zbyt pochopnie
i nie osądzali interesownie Ciebie w naszych bliźnich. Obyśmy – jeśli musimy
osądzać osądzili przede wszystkim siebie i wyrokowali o swoim sumieniu.




Stacja II
Jezus bierze krzyż na swe ramiona. (Wiesława Dybka)

Krzyż stanowi nieodłączną część naszego życia. Wpisuje się nie tylko w pejzaż miejsc,
w jakich żyjemy, ale głęboko naznacza nasze serca.
Bywa , że stając w jego cieniu, buntujemy się, że zabiera nam radość życia, przeraża, pozbawia pokoju.
Uważamy go za przekleństwo. Jezus zgodził się na krzyż. Wybrał krzyż – on nie został
mu narzucony. Obarczył się nim nie dlatego, że ukochał cierpienie, ale nas.
Uczynił zeń znak miłości, która jest gotowa do największych poświęceń.
Jezu, spraw, abyśmy dźwigali nasze krzyże w tym samym duchu, który ożywiał Ciebie.
Niech nasze cierpienie będzie ofiarą przebłagalną za grzechy świata.
Ucz nas dźwigania krzyża codziennego w pokorze.




Stacja III
Pan Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem. (Danusia Król)

Zaledwie rozpoczęła się ostatnia droga, a Jezus już upada. Wyboista ulica.
Wielkomiejski rynsztok. Wyczerpany modlitwą w Ogrójcu, zmęczony nocnym przesłuchiwaniem,
obolały po ubiczowaniu i cierniem ukoronowaniu Jezus leży na ulicy.
Powstaje jednak i próbuje iść dalej. To nić, że bola barki i krwawi głowa.
Ten upadek Jezusa skłania nas do zastanowienia się nad tym, jak nisko może upaść człowiek.
Ludzie szukają szczęścia w grzechu, nie wiedząc, że go tam nigdy nie znajdą.
Jezu leżący u stóp żołnierzy i gapiów, wspomóż nas w naszych powstaniach z grzechów.
Broń nas przed zniechęceniem, które osłabia wolę, i beznadzieją, która ją uśmierca.
Niech moc Twego pierwszego powstania z upadku będzie natchnieniem
dla naszych nawróceń.




Stacja IV
Pan Jezus spotyka Matkę swoją. (Bożenka Brocka)

Na Drodze Krzyżowej spotyka się miłość Boża z miłością ludzką – miłością Matki.
Matko uczestniczy w dramacie śmierci swego Syna. Nie może Mu pomóc.
Nie może ująć ciężaru belce. Ale jest obecna. Trwa przy Nim rozmodlona, skupiona, cicha. Idzie za Nim aż na Golgotę,
aby usłyszeć o swoim zadaniu: ma stać się Matką wszystkich. Jezus powierzył Jej opiece swoich uczniów, swój młody Kościół.
Chciał, aby uczestniczyła w Jego trudach, modlitwie, cierpieniu. Jezu, przyjmij łzy, modlitwę i ból swej Matki.
Przez pamięć na Jej milczące cierpienie ulżyj matkom ubolewającym nad zagubieniem się ich dzieci.
Umocnij te, które opłakują ich grzechy.
Spraw, abyśmy nie zasmucali naszych rodziców swoim złym postępowaniem.


Stacja V
Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż. (Janina Bielawska)

Szymona z Cyreny przymusili, aby pomagał Jezusowi w dźwiganiu krzyża.
Podobnie jak my, Szymon krzyża się lękał. Nie widział w nim łaski.
Gdyby mógł, zmieniłby trasę powrotu z pola, uniknął spotkania z Jezusem.
Sam nie zaproponowałby skazańcowi pomocy. Jesteśmy do niego podobni.
Niechętnie dostrzegamy krzyże naszych bliźnich.
Boimy się zaangażować, dopomóc. Łatwo zatem zrzucamy odpowiedzialność na innych. Odsyłamy po pomoc
do instytucji charytatywnych lub służb państwowych. Jezu, który przyjąłeś niechętną pomoc Cyrenejczyka,
zechciałeś, aby zwykły człowiek pomagał Ci zbawiać świat.
Nam również oddajesz część ciężaru krzyża. Umacniaj nas, abyśmy się nie cofnęli
przed współpracą z Tobą. Nie uciekli od krzyża naszych bliźnich.
Pomóż nam zrozumieć, że dzielenie z kimś jego losu może być łaską i znakiem miłości.






Stacją VI
Weronika ociera twarz Jezusowi. (Joasia Papiewska)

Weronika nie została przymuszona do tego, by pomóc Jezusowi. Wiedziała, że powinna tak postąpić.
Jej gest trzeba mierzyć miarą serca, które dostrzegło w Skazańcu człowieka potrzebującego pomocy.
Zrobiła niewiele – otarła Mu tylko twarz. Dla Boga nie ma jednak maleńkich gestów miłości. Wszystkie są wielkie.
Bóg je wszystkie dostrzega i nagrodzi .
To spotkanie cierpienia Chrystusa ze współczuciem Weroniki zostawiło trwały ślad. Odeszła z chustą, na której odbiły się rysy Zbawiciela.
Odeszła z radością w sercu, jaką daje wiernie wypełniona powinność. Jezu pozwól doznać tej radości jaka stała się udziałem Weroniki.
Spraw, aby spotkania z cierpiącymi braćmi umacniały w nas pragnienie czynienia nawet najmniejszego dobra, które miłość uczyni wielkim.




Stacja VII
Jezus po raz drugi upada pod krzyżem. (Ewa Kołek)

Jezus upadł. Leży na jerozolimskim bruku, jakby czegoś szukał. Kogo szukasz Jezu, wtulony w pył drogi?
Szukasz człowieka, co zapomniał o swojej godności dziecka Bożego.
Szukasz uwikłanych w ciemne układy, którzy weszli w nie i nie potrafią ich zerwać.
Szukasz wszystkich zszarzałych, przygniecionych grzechem, pozbawionych nadziei. Jesteś tam, gdzie gubi się serce ludzkie.
Jezu, pomóż powstać z naszych upadków.
Strzeż nas przed lekkomyślnym traktowaniem grzechów.
Daj, aby nikt z nas
nie odkładał pokuty i nawrócenia na potem; na kiedyś, które może nigdy nie nadejść.

Stacja VIII
Jezus spotyka płaczące niewiasty. (Darek)

To spotkanie z płaczącymi niewiastami ukazuje raz jeszcze wielkość Chrystusowej miłości.
Nawet w godzinie cierpienia Jezus nie myśli o sobie. Nie lituje się nad sobą. Nie błaga o litość dla siebie.
Jezus umęczonym wzrokiem dostrzega płaczące niewiasty. Zna ich smutny los. Nieszczęście, jakie dosięgnie ich dzieci.
Jezus nie odrzuca współczucia niewiast. Widzi tylko, że na niewiele się przyda, jeśli się nie nawrócą.
Jezu, spraw,
byśmy znaleźli słowo pociechy dla tych, którzy jej potrzebują.
Niech Twoje cierpienie doda odwagi słabnącym na duchu i przerażonym swym krzyżem.
Pomóż nam pocieszać strapionych, samotnych i chorych,
tak by to pocieszenie nie było jedynie ludzkim słowem, ale umocnieniem w wierze.

Stacja IX
Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci. (Bogusia Szymczyk)

Zliczono upadki Jezusa. Kto jednak policzy własne? Leży na ziemi, jakby zbierał siły
przed ostateczną pracą. Obolały, dźwiga się resztkami sił. Ile kosztuje Go to, by wiernie spełnić wolę Bożą?
Czy w nas jest taka determinacja?
Czy gotowi jesteśmy walczyć
z naszymi grzechami do końca, do ostatniego dnia naszego życia?
Jezu, powstający kolejny raz, prosimy Cię o umocnienie naszej woli.
Spraw, abyśmy nie poddawali się pokusie trwania w grzechach.
Wzmocnij w nas wiarę, że zawsze warto powstawać. Zaczynać od nowa.

Stacja X
Jezus z szat obnażony. (Krysia Dudek)

Jezus nie myślał o sobie i niczego nie pragnął dla siebie.
Żył całkowicie dla innych, realizując przykazanie miłości, którego nauczał.
Ostatnim akordem tej miłości stała się ofiara z samego siebie na ołtarzu krzyża.
Umarł pozbawiony dosłownie wszystkiego.
Jego oprawcy odarli Go z Jego własnych szat, na znak odarcia z godności.
Nic jednak nie zaćmiło blasku Jego człowieczeństwa.
Leży przed nimi nagi, jak drogocenna perła siłą wyjęta z muszli.
Jezu, spraw, abyśmy cenili sobie wewnętrzne piękno człowieka oddanego dobru.
Byśmy innych nie oceniali po wyglądzie, ubiorze, posiadanych gadżetach.
Chroń nas przed niebezpieczeństwem schlebianiem modzie,
które może przerodzić się w obsesję na punkcie wyglądu.
Umocnij w nas cnotę skromności i umiarkowania w korzystaniu z dóbr ziemskich, które choć konieczne
do życia to jednak nie stanowią o szczęściu.

Stacja XI
Jezus do krzyża przybity. (Grzegorz Dybka)

Spełniło się słowo, które Jezus sam wypowiedział. Przybito Go do krzyża,
aby pozbawić Go mocy. Obezwładniono za pomocą gwoździ.
Unieruchomiono, jakby lękając się , że mając ręce wolne, mógłby okazać się nieprzewidywalny.
Jezus wywyższony ponad ziemię, z wysokości krzyża ogarnia miłosiernym wzrokiem wszystkich nas, każdą z naszych bied.
To jest Boża perspektywa. Bóg patrzy z pewnego dystansu na nasze życie.
Widzi to co umyka naszym oczom: czego nie chcemy dostrzec.
Jezu, z rękoma przybitymi do krzyża, spraw, aby strach nie paraliżował naszych rąk.
Byśmy nie byli obojętni wobec tych wyzwań, które stawiasz przed nami.
Chroń nas przed obojętnością, która skazuje innych na rozpacz, i lenistwem, które nie pozwala nam służyć bliźnim.

Stacja XII
Jezus umiera na krzyżu. (Bożenka Żarska)

Trzy krzyże na Golgocie. Trzy śmierci. Niby zewnętrznie do siebie podobne: to samo cierpienie i hańba.
A jednak znaczenie każdego z tych krzyży jest inne. Jezus umierał
z miłości do nas. Umierał, powierzając się Ojcu.
Przebaczając swoim oprawcom.
Wiedząc, że ta śmierć stanie się życiem dla wielu. Dobry Łotr konał z odnalezioną nadzieją, że „ dziś jeszcze będziesz w raju”.
Uwierzył w godzinie śmierci.
Jego śmierć jest powrotem. A trzeci skazany? Czy jego śmierć miała jakiś sens?
Jezu, spraw abyśmy nie zmarnowali godziny naszej śmierci. Niech będzie dla nas
godziną łaski i Twego błogosławieństwa. Daj, abyśmy umierali pojednani z Bogiem
i braćmi, wolni od rozpaczy i lęku przed potępieniem.

Stacja XIII
Zdjęcie ciała Jezusa z krzyża. (Fabiola Adamczyk)

Wszystko ucichło. Zakończył się dramat umierania Jezusa.
Skończyła się godzina zwycięstwa nienawiści nad miłością. Zesztywniały ciała na krzyżach.
Przyszedł moment, w którym należało uwolnić krzyże od ich ciężaru.
Józef z Arymatei wraz z najbliższymi Jezusa przystąpił do ostatniej posługi: pogrzebania nieszczęsnych.
Zdjął ciało Pana i oddał je Matce. Maryja cierpi w milczeniu. Jej miejsce
przepełnia boleść, ale nie ma w niej goryczy, zwątpienia , rozpaczy.
Maryja umie cierpieć z wiarą. Jezu, który pozwoliłeś, aby wyświadczono Ci ten uczynek miłosierdzia,
daj nam z wiarą opłakiwać i grzebać naszych zmarłych.
Spraw, aby ból po stracie najbliższych
nie okazał się większy od nadziei na zmartwychwstanie.

Stacja XIV
Złożenie Jezusa do grobu. (Bożenka Żarska)

Józef z Arymatei ofiarował swój grób Jezusowi.
Zapobiegliwie przygotował go dla siebie. Oddał go chętnie Mistrzowi.
To szczodry gest. Nie przypuszczał, że ten właśnie grób stanie się najsławniejszym grobem na świecie.
Jeszcze nie wiedział, że będzie świadkiem cudu największego z możliwych. Że stanie się on świadkiem zwycięstwa nad śmiercią.
Pozwól, Panie, abyśmy klęcząc na progu Twego Grobu, umacniali swą wiarę w zmartwychwstanie umarłych i żywot wieczny.
Niech ona pomaga nam przeżywać nasze życie jako pielgrzymkę do Domu Ojca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niepelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Spotkania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin