www.niepelnosprawni.fora.pl

czytania na każdy dzień - czwartek 13.08.2009

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niepelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Czytania na każdy dzień
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teri
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:01, 13 Sie 2009    Temat postu: czytania na każdy dzień - czwartek 13.08.2009

(Joz 3,7-10a.11.13-17)
Pan oznajmił Jozuemu: Dziś pocznę wywyższać cię w oczach całego
Izraela,
aby poznano, że jak byłem z Mojżeszem, tak będę i z tobą. Ty zaś
dasz
następujące polecenie kapłanom niosącym Arkę Przymierza: Skoro
dojdziecie
do brzegu wód Jordanu, w Jordanie się zatrzymajcie. Zwrócił się
następnie
Jozue do Izraelitów: Zbliżcie się i słuchajcie słów Pana, Boga
waszego. Po
tym poznacie, rzekł Jozue, że Bóg żywy jest pośród was i że
wypędzi z
pewnością przed wami Kananejczyków, Chetytów, Chiwwitów,
Peryzzytów,
Girgaszytów, Amorytów i Jebusytów: oto Arka Przymierza Pana całej
ziemi
przejdzie przed wami Jordan. Staną w wodzie Jordanu, oddzielą się wody
Jordanu płynące z góry i staną jak jeden wał. Gdy więc lud wyruszył
ze
swoich namiotów, by przeprawić się przez Jordan, kapłani niosący
Arkę
Przymierza szli na czele ludu. Zaledwie niosący arkę przyszli nad
Jordan,
a nogi kapłanów niosących arkę zanurzyły się w wodzie przybrzeżnej
-
Jordan bowiem wezbrał aż po brzegi przez cały czas żniwa - zatrzymały
się
wody płynące z góry i utworzyły jakby jeden wał na znacznej
przestrzeni od
miasta Adam leżącego w pobliżu Sartan, podczas gdy wody spływające
do
morza Araby, czyli Morza Słonego, oddzieliły się zupełnie, a lud
przechodził naprzeciw Jerycha. Kapłani niosący Arkę Przymierza
Pańskiego
stali mocno na suchym łożysku w środku Jordanu, a tymczasem cały
Izrael
szedł po suchej ziemi, aż wreszcie cały naród skończył przeprawę
przez
Jordan.

(Ps 114,1-6)
REFREN: Alleluja

Gdy Izrael wychodził z Egiptu,
dom Jakuba od ludu obcego,
przybytkiem jego stał się Juda,
Izrael jego królestwem.

Morze to ujrzało i uciekło,
Jordan swój bieg odwrócił.
Góry skakały jak barany,
pagórki niby jagnięta.

Cóż ci jest, morze, że uciekasz?
Czemu bieg swój odwracasz, Jordanie?
Góry, czemu skaczecie jak barany,
i niby jagnięta, pagórki?

(Ps 119,135)
Okaż swemu słudze światło swojego oblicza i naucz mię Twoich ustaw.

(Mt 18,21-19,1)
Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam
przebaczyć,
jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu
odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt
siedem
razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który
chciał
rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać,
przyprowadzono
mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ
nie
miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi
i
całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed
nim i
prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam. Pan
ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy
sługa
ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto
denarów.
Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Jego
współsługa
upadł przed nim i prosił go: Miej cierpliwość nade mną, a oddam
tobie. On
jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki
nie odda
długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się
zasmucili.
Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego
wezwał go przed siebie i rzekł mu: Sługo niegodziwy! Darowałem ci
cały ten
dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był
ulitować
się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? I
uniesiony
gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie
odda.
Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie
przebaczy
z serca swemu bratu. Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileję
i
przeniósł się w granice Judei za Jordan.

Komentarz

Przeżywamy ogromną radość, gdy ktoś, kogo skrzywdziliśmy, nam
przebaczy. A
jednak kiedy sami mamy komuś przebaczyć, przychodzi nam to z trudem.
Zranieni, zamykamy się w sobie, rozpamiętujemy doznaną krzywdę,
oddalamy
się od osoby, która zadała nam ból. Szczególnie, gdy jest to ktoś
nam
bliski, kto wielokrotnie nas rani. Jezus nie pozostawia nam
wątpliwości,
czy przebaczać i ile razy. Siedemdziesiąt siedem razy to znaczy
nieskończenie wiele, zawsze. Tak jak On przebacza nam każde odejście,
każdy, najcięższy nawet grzech.

Anna Lutostańska, "Oremus" sierpień 2001, s. 77


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niepelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Czytania na każdy dzień Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin