www.niepelnosprawni.fora.pl

Czytania na kazdy dzień - poniedziałek 31.01.2011r.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niepelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Czytania na każdy dzień
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teri
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:49, 31 Sty 2011    Temat postu: Czytania na kazdy dzień - poniedziałek 31.01.2011r.

Wspomnienie św. Jana Bosko, prezbitera

(Hbr 11,32-40)
I co jeszcze mam powiedzieć? Nie wystarczyłoby mi bowiem czasu na
opowiadanie o Gedeonie, Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie, Samuelu i o
prorokach, którzy przez wiarę pokonali królestwa, dokonali czynów
sprawiedliwych, otrzymali obietnicę, zamknęli paszcze lwom, przygasili
żar
ognia; uniknęli ostrza miecza i wyleczyli się z niemocy, stali się
bohaterami w wojnie i do ucieczki zmusili nieprzyjacielskie szyki. Dzięki
dokonanym przez nich wskrzeszeniom niewiasty otrzymały swoich zmarłych.
Jedni ponieśli katusze, nie przyjąwszy uwolnienia, aby otrzymać lepsze
zmartwychwstanie. Inni zaś doznali zelżywości i biczowania, a nadto
kajdan
i więzienia. Kamienowano ich, przerzynano piłą, <kuszono>,
przebijano
mieczem; tułali się w skórach owczych, kozich, w nędzy, w utrapieniu, w

ucisku - świat nie był ich wart - i błąkali się po pustyniach i
górach, po
jaskiniach i rozpadlinach ziemi. A ci wszyscy, choć ze względu na swą
wiarę stali się godni pochwały, nie otrzymali przyrzeczonej obietnicy,
gdyż Bóg, który nam lepszy los zgotował, nie chciał, aby oni doszli do

doskonałości bez nas.

(Ps 31,20-24)
REFREN: Nabierzcie ducha ufający Panu

Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie,
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie
na oczach ludzi.

Osłaniasz ich Twą obecnością od spisku mężów,
ukrywasz ich w swoim namiocie przed swarliwym językiem.
Niech będzie Pan błogosławiony,
On cuda swoje i łaskę okazał mi w mieście warownym.

Ja zaś w przerażeniu mówiłem,
"Odtrącony jestem od Twego oblicza",
lecz Ty wysłuchałeś mój głos błagalny,
gdy wołałem do Ciebie.

Miłujcie Pana wszyscy,
którzy Go czcicie.
Pan chroni wiernych,
a pysznym z nawiązką odpłaca.

(Łk 7,61)
Wielki porok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.

(Mk 5,1-20)
Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju
Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z
grobów
człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i
nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem
wiązano go w
pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie
zdołał
go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w
grobach
i po górach. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon
i
zawołał wniebogłosy: Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga
Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie! Powiedział mu
bowiem:
Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka. I zapytał go: Jak ci na imię?

Odpowiedział Mu: Na imię mi "Legion", bo nas jest wielu. I
prosił Go na
wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na
górze
wielka trzoda świń. Prosili Go więc: Poślij nas w świnie, żebyśmy w
nie
wejść mogli. I pozwolił im. Tak duchy nieczyste wyszły i weszły w
świnie.
A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do
jeziora. I
potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli to w mieście
i
po zagrodach, a ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do
Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie legion, jak siedział
ubrany
i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli,
opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy
zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadł do łodzi,
prosił
Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się na to,
tylko
rzekł do niego: Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan

ci uczynił i jak ulitował się nad tobą. Poszedł więc i zaczął
rozgłaszać w
Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a wszyscy się dziwili.

Komentarz

Jan Bosko (1815-1888) kochał młodych miłością pełną szacunku i
mądrości.
Umiał być wytrwały w walce o nich. Potrafił zobaczyć w zaniedbanych i
poranionych życiowo ludziach przysypane i przybrudzone piękno. Wielu z
nich było jak człowiek z dzisiejszej Ewangelii - nie do
powściągnięcia,
miotający się w szale cierpienia i zagubienia. Tylko miłość potrafi
uwolnić od dążenia do samozagłady i autoagresji, tylko dzięki niej
można
odnaleźć własne człowieczeństwo.

o. Wojciech Jędrzejewski OP, "Oremus" styczeń 2005, s. 123


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niepelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Czytania na każdy dzień Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin